Wysłany: 27-11-2016, 5:37 Kolejna praca KROK PO KROKU
Tym razem podejmuję się pracy nad obrazem J. Kossaka " Kozak poi konia"
Tworzywo : deska bukowa lita formatu A-2, gr-60 mm.
Etap I- wykonanie rysunków - skopiowanie obrazu na papierze i przeniesienie na deskę
EtapII- Wybieranie materiału do planowanego poziomu kolejnych panów kompozycji.
Krok 1.
Krok2.
Krok 3.
Trzy kolejne sesje i rączki od twardego drewienka już odczuwają. Nie odpalałem Skila . Wszystko jadę ręcznie.
Kolejne postępy wkrótce...
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Dzięki Wiktor. To jest to, co tak bardzo lubię.
Można się dużo nauczyć, to jak poradnik, czy dokładna instrukcja wykonania.
Obraz posiada duże bogactwo szczegółów, ciekawy jestem jak je przedstawisz.
Powodzenia.
Imię: Michał
Nazwisko: Sta
Dołączył: 29 Wrz 2016 Skąd: Stolyca
Wysłany: 29-11-2016, 12:12
łał... już sam rysunek robi wrażenie. Pięknie pokazane jak to zyskuje głębię.. Kurcze, oglądam Twoją pracownię i chyba zacznę doceniać płaskorzeźbę...
Czekam na więcej...
Wiktor - czapka z głowy i głęboki ukłon z mojej strony. Kolejna pięknie pokazana krok po kroku praca. Te twoje pokazy bardzo wzbogacają Forum i każdy kto zerknie do twojej pracowni na pewno zaczerpnie olbrzymią dawkę wiedzy o tym jak krok po kroku prawidłowo i dobrze wykonać płaskorzeźbę. Jak zwykle - książkowo. Pozdrawiam
Nareszcie mam trochę czasu więc posuwam się dalej.
Postanowiłem sobie,że jak mi nie wyjdzie ten rzut ukośny konika to zarzucę ten temat. No i myślę,że chyba coś z tego będzie
Trochę dodłubane ,ale od twardego drewienka muszę dac odpocząć dłoniom.
Jutro ruszam dalej.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Korzystając z weekendu zrobiłem kolejny krok . Po wcześniejszych doświadczeniach z takimi tematami wiem, ze pośpiech jest nie wskazany. Przy tej głębokosci reliefu bardzo łatwo popełnić błąd kształtu elementów ukazanych na obrazie w rzutach ukośnych. W rysunku przeniesionym na deskę trzeba przyjąć poprawkę wynikającą z konieczności uwzględnienia tego zjawiska. Już dwa razy się tak zagalopowałem. Teraz częściej odkładam pracę i przyglądam się uważnie.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Konik i postacie mają już miejsce i zgrubny kształt. Teraz czas zabrać się za kształtowanie krzewu i drzewa na kolejnych , już wstępnie wytyczonych planach kompozycji. Cdn...
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Jecze muszę popracować nad tą scenką, następnie zabiorę sie za to co dzieje sie w głębi za dziewczęciem. Na rysunku widac ciąg dalszy calej historyjki.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
No i chyba zbliżam się do końca, ale jeszcze muszę odczekać. Zanim zacznę barwić muszę mieć pewność, że to na pewno wszystko co chciałem zrobić. Już nie raz żałowałem zbyt wcześnie podjętej decyzji o barwieniu.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Super Wiktor.
W pełni dojrzałe mistrzowskie podejście do pracy, bez pośpiechu, z dbałością o szczegóły i perfekcję.
Teraz jestem ciekawy wyglądu po barwieniu i woskowaniu.
Pozdrawiam.
Dzięki kochani za komentarz. Drewno jak zaznaczylem na początku jest bukowe lite. Co do przemysleń to na obecną chwilę zanotowałem do wykonania : muskulatura konia, wypracowanie twarzy kobiety, wyostrzenie traw na pierwszym planie, zróżnicowanie fakturowania korony drzewa. To na razie tyle, ale do weekendu jeszcze czas aby przemyśleć resztę. Pozdrawiam wszystkich.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
No i już po wosku.To najdłużej odleżana z moich prac. Zacząłem ją jeszcze w grudniu i po troszku dłubałem . Był moment , ze przelezała ponad 2 tygodnie . Ale jest i juz po bólu.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Gratuluję wspaniałej pracy Wiktor. Kto nie próbował, ten nie wie jak trudno jest wykonać pracę w drewnie na podstawie obrazu. Obraz to w zasadzie złudzenie. Wszystkie wgłębienia, zakamarki, kolejne plany to farba na płaskim płótnie. Farba, której kolory powodują, że widzimy postacie, dal, głębię. W rzeźbie niestety nie mamy palety barw by te cienie wydobyć, dlatego Wiktora uważam za mistrza, który tak wspaniale potrafi ułożyć ryt dłuta, tak wykonać cięcia, że płaskorzeźba wygląda niczym obraz. Wiktor twoja pracownia to wspaniała sala wykładowa w której możemy zobaczyć jak w należytej kolejności wykonać pracę, jak przełożyć obraz z płótna na drewno. Brawo mistrzu!
Kochani dziękuję za kibicowanie mi w kolejnych etapach tej pracy. Zdzisławie , Twoją opinię oprawię w ramki i powieszę w mojej pracowni w Toruniu. Czuję się niezmiernie usatysfakcjonowany. No i z tym większą werwa siadam do nowej pracy . Pozdrawiam .
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
No ,to zaczynam nowa pracę . Płaskorzeżba -scenka: ,, na polowanie "
Krok pierwszy : Wybór tematu i przeniesienie rysunku na drewno.
Na tym etapie rozważam format , grubość i gatunek drewna. Dysponuję materiałem lipowym- ten stosuję do kompozycji o maksymalnie 2 planach głębokości, zwartych o małej ilości detali. Drewno bukowe preferuję przy bardzo złożonych, wieloplanowych kompozycjach gdyż to drewno pozwala mi na użycie DREMELKA do wypracowania drobnych detali. Mam jeszcze olchę . Tą traktuję jako pośrednią bo jest stosunkowo dobrze obrabialna zarówno ręcznie jak i mechanicznie. Jednakże w drewnie olchowym nie podejmuję sie tematów które wymagają odsadzanie elementów z podcinaniem.
Kiedy rysunek jest gotowy do przeniesienia na wybrany kawałek drewna to podkładam jeszcze arkus cienkiego kartonu aby mieć tzw. podkładkę roboczą. Na zewnętrznym rysunku oznaczam kolorami elementy poszczególnych planów kompozycji przekalkulowując głębokość poszczególnych planów.
Zatem, zdecydowałem, że tą kompozycję wykonam w 5 płytkich planach. Starczy do tego celu deska olchowa o grubości 40 mm. Format wybrałem A-3.
Na 1 planie będą pieski towarzyszące mysliwym, biegnace przy saniach. Plan 2 to zewnetrzny konik i zewnętrzna płaszczyzna sań . plan 3 to środkowy koń i postacie myśliwych . Na 4 planie koń lewy . Plan 5 to drzewa. Teraz postanawiam , że drzewa będą na głębokości 25 mm , czyli taką głębokością dysponuję na zrobienie zasadniczego motywu.
Wkrótce KROK -2, a wnim : co , czym i jak .
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Imię: Mariusz
Nazwisko: Statkiewicz
Dołączył: 08 Sie 2017 Skąd: Edinburgh
Wysłany: 11-10-2017, 10:12
Zapowiada sie ciekawa praca, widze tam cala mase malutkich szczegolikow bedzie w czym sie bawic
A ten opis to prawdziwe mistrzostwo , jestes kolego profesorem rzezbiarstwa
_________________ Zyj tak zeby ludzie po Twojej smierci sie nudzili
Imię: Szymon
Nazwisko: Macura
Dołączył: 13 Mar 2012 Skąd: Blisko Wadowic
Wysłany: 11-10-2017, 10:23
Skarbnica wiedzy. Kiedyś wykonam płaskorzeźbe tak jak to Ty rozplanowywujesz. Wiele planów i szczegółów. Na razie robie czysto spontanicznie dla zabawy.
Wiktor, bardzo fachowo, rzeczowo i precyzyjnie opisujesz swoje działania.
Jestem pod wrażeniem twoich poradników krok po kroku.
Po forumowych doświadczeniach mógłbyś się pokusić nawet o jakieś wydanie książkowe.
Z niecierpliwością czekam na następny krok.
Szanowni koledzy, pospieszam z wyjaśnieniem. Jestem amatorem, samoukiem i absolutnie nie pretenduję do miana autorytetu. ,,Krok po kroku" , to taka moja specyficzna forma twórczego exhibicjonizmu. Szerzej uchylam drzwi do mojej ,,PRACOWNI" w trakcie procesu twórczego i opisuję własną technikę wypracowaną wdrodze doświadczenia na kilkunastu pracach . Tak jak rodzice pokazują publicznie nowonarodzone dziecko - proces poczęcia i związane z nim wrażenia zachowując dle siebie- tak i większość twórców preferuje otaczanie nimbem tajemniczości proces twórczy , odsłaniając publicznie dopiero gotowe dzieło. Jak zaznaczyłem , ja mam inaczej. Dla mnie najmocniejsze wrażenia łączą się z procesem tworzenia. Gotowa praca jest tylko podsumowaniem - świadectwem tego procesu.
Myślę, że po tym wyjaśnieniu prezentowany przeze mnie cykl ,,Krok po kroku" będzie postrzegany ze zrozumieniem. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych Moją publikacją.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Imię: Szymon
Nazwisko: Macura
Dołączył: 13 Mar 2012 Skąd: Blisko Wadowic
Wysłany: 12-10-2017, 9:49
Ale to fajna pomoc. dla początkujących. Plany i systematyczność. Jak rzeźbiłem kiedyś Jezusa to bardzo mi to pomogło. Starszych warto czasem posłuchać i wykorzystać ich doświadczenie.
Przeniosłem rysunek na deskę formatu A-3 gr 40 mm
Wyrysowałem ramkę, którą zamierzam tym razem wykonać monolitycznie. Tak na marginesie dodam, że oglądałem moje prace w prywatnych zbiorach i muszę przyznać , że najefektowniej eksponują się w szerokich , ciemnych ramach.
Następnie wytyczam pole najgłębszego planu kompozycji .
Za pomocą dłuta podcinającego , podcinam materiał po wyznaczonej linii na głębokość około 10 mm.
Po czym wybieram zgrubnie materiał z tej powierzchni na głębokość podcięcia wykonanego na linii obrysu. Do zgrubnego wybierania używam dłuta elektrycznego SKILL.
Po wybraniu 10 milimetrowej warstwy materiału podcinam ponownie dłutem po linii obrysu na kolejne 10 mm i ponownie wybieram materiał dłutem SKILL.
Podsumowując ten KROK. Zacząłem od planu najdalszego , zatem wyznaczyłem sobie granice możliwości materiału bo wyobrażnia często ponosi. To prowadzi do przejechania grubości i dziury w materiale. Często do okaleczenia jeśli robi się to na kolanach.
W kolejnej odsłonie zaczniemy odwrotnie, czyli od pierwszego planu.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Imię: Stanisław
Nazwisko: Kwaśniak
Dołączył: 22 Cze 2007 Skąd: Wydrze-Podkarpacie
Wysłany: 18-10-2017, 8:09
Zaniedbując przez długi czas forum (niestety nie przeczytałem pewno nawet 10% wpisów) przynajmniej w ostatnich sześciu latach nie śledziłem wpisów,zresztą mniejsza z tym,od kilku tygodni zaczynam tu bywać Jestem mile zaskoczony.
Wiktor(pewnie jest takich więcej) ale tutaj postanowiłem zacząć.Prezentuje w swej pracowni nie tylko godne uznania prace i to wykonane w bardzo twardego drewna,wiem bo takim i grabowym palę w piecu.Dawno temu też jedną z pierwszych prac w tym drewnie usiłowałem zrobić.Nie dość że możemy je podziwiać,to możemy nauczyć się jak je wykonać,tak działają ludzie otwarci przyjaźni innym (przynajmniej ja to tak pojmuję) bo "mistrzowie"choć również nie wszyscy,swoje sposoby na rzeźbę zabierają do grobu,zwróćcie uwagę na cudzysłów w słowie "mistrzowie"-dla mnie to określenie jest względne.Nie będziemy tu rozwijać dyskusji,na ten temat jak i ten kto może nazywać się rzeźbiarzem,takie rozmowy już były dawniej i przeradzały się niejednokrotnie w "pyskówki"
Jak dobrze pamiętam to na początku forum Boguś Migel(pewnie i ktoś jeszcze) pokazywał krok po kroku wykonanie niektórych swoich dzieł.
Witku taki reportaż z postępu prac,niema nic wspólnego z sileniem się na miano autorytetu,zresztą to ocenią czytający,zamieszczenie na forum tego typu instruktażu wymaga dużo czasu i chęci również chęci dzielenia się własną wiedzą czy doświadczeniem.Dlatego ze swej strony dziękuję Ci że podjąłeś właśnie taki temat,mówiąc szczerze to ja niewiele korzystałem z wiedzy zawartej na forum.Zaglądając do Twojej pracowni myślę że to się zmieni i czegoś w końcu się nauczę.Bo sensowne zaplanowanie pracy to dużo mniej roboty i czasu włożonego w jej wykonanie.Szczególnie dla początkujących. Podziwiam i Pozdrawiam
_________________ Dziwny jest Ten Świat ....... to nie słowa to fakt..
www.rzezbiarz.idl.pl
Ja bardzo wysoko cenię sobie prezentacje Wiktora krok po kroku.
Wszystkie śledzę pilnie i wracam często do poprzednich.
Wiktor, ta będzie też ciekawa.. Konkretnie i szczegółowo.
Ja mam pytanie o sposób zamocowania deski.
Czy jest unieruchomiona tylko w pozycji poziomej, czy możesz ją pochylać?
A może nie ma takiej potrzeby.
Imię: Mariusz
Nazwisko: Statkiewicz
Dołączył: 08 Sie 2017 Skąd: Edinburgh
Wysłany: 19-10-2017, 12:59
Taka prezentacja nie tylko jest bardzo pomocna ale rowniez niesamowicie ciekawa. Fajnie to wszystko pokazujesz w odcinkach , taki rzezbiarski serial
A ja juz szykuje popcorn i czekam na nastepny odcinek
_________________ Zyj tak zeby ludzie po Twojej smierci sie nudzili
Pospieszam z wyjaśnieniami.
To narzędzie to tak naprawdę skrobak SKILL. Pod tą nazwą znależć go można przez wyszukiwarkę. Pomysłowi rzeżbiarze kombinowali z dłutkami własnej roboty do tego urządzenia aż znalazł się wytwórca który robi to profesjonalnie i w bardzo dobrej jakości. To firma MSTEIN, ze sklepem internetowym tak apropos , to robią również świetne dłuta ręczne.
Lucjan pytałeś o mocowanie deski w trakcie pracy. Otóż typowym jest uchwyt, lub stół uchylny , tak by można pracę obracać i pochylać mając przy tym solidne unieruchomienie. Ja tu w Norwegii robię w warunkach domowych. Czyli na stole lub na kolanach. Tu UWAGA: już parokrotnie złapałem sie na tym, że zbyt długi czas patrzenia na pracę w trakcie jej tworzenia , pod jednym kątem , i z jednej odległości doprowadzał do popełniania błędów kształtu w rzutach ukośnych. Zatem nie wskazane są moim zdaniem zbyt długie sesje robocze bez przerw na kontrolne spojrzenie z różnych perspektyw.
Serdeczne dzięki kolegom za zainteresowanie nowym cyklem.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach