Imię: Piotr
Nazwisko: Janas
Dołączył: 24 Cze 2016 Skąd: Strumień
Wysłany: 21-07-2016, 5:21 Moja robota
Witam w mojej pracowni. Na początek, chcę pokazać prace, które traktuję bardziej jako ćwiczenie, a w przypadku szerszenia to wręcz eksperyment. Obie prace są z drzewa lipowego. W przyszłości pokażę te prace po zapuszczeniu ich jakąś powłoką. Muszę nacieszyć się naturalnym kolorem.
Miło zagościć w twojej pracowni.
Ciekawy jestem twoich ćwiczeń i eksperymentów w drewnie.
Takie poszukiwania czegoś nowego, swojej własnej drogi w rzeźbieniu,
mogą przynieść ciekawe efekty.
Jeszcze moja prośba, dobrze jest podawać przy prezentacji,
krótkie informacje o drewnie, wykończeniu i wymiarach pracy.
Niech rozwija się twoja pracownia, będę do niej często zaglądał.
Powodzenia.
No i proszę, pracownia się rozwija. Piotrek, piękna, ambitna praca. Ciekawy jestem efektu końcowego.
Przy następnej takiej pracy, zwróciłbym uwagę na właściwe proporcje, przynajmniej się do nich zbliżyć.
Jeszcze jedna sprawa. W twoim pierwszym poście widzę zdjęcia na komputerze stacjonarnym, nie ma ich zaś na moim laptopie.
Może korzystaj z naszego forumowego serwera zdjęć.
Powodzenia.
Imię: Piotr
Nazwisko: Janas
Dołączył: 24 Cze 2016 Skąd: Strumień
Wysłany: 26-07-2016, 9:03
Walczę z proporcjami. To było także widać przy Św. Ambrożym. Włożyłem dużo pracy w wykonanie tej Mateczki chociaż rzeczywiście, efekt końcowy ujawnił pewne wady. Ale mimo wszystko jestem zadowolony z tego dzieła.
Piotrze, na kazdym etapie pracy twórczej uczymy się i rozwijamy. Doskonalimy technikę, wyostrzamy spojrzenie na formę. Z czasem poczujesz potrzebę zagłębienia sie w anatomię więc proporcje opanujesz. Najważniejsza jest frajda z tworzenia. Pozdrawiam.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Imię: Piotr
Nazwisko: Janas
Dołączył: 24 Cze 2016 Skąd: Strumień
Wysłany: 05-08-2016, 9:58
Wrzucam zdjęcia, żeby wam pokazać Matkę boską z dzieciątkiem której zdjęcie surowej rzeźby dodałem wcześniej. Ma 79cm wysokości. Szymon rzucił radą, żeby zrobić kolor i już byłem tego bliski, jednak w trakcie osoba, która chciała ode mnie otrzymać tą figurkę preferowała kolor drewna. Zatem lakier akrylowy półmat. Jednym się podoba, inni są bardziej wymagający, dla mnie to krok do przodu.
Pozdrawiam
Brawo Piotrek. Tak jak napisałeś, to krok do przodu. Ja dodam jeszcze, że poważny krok do przodu.
Figurka prawie 80 cm, to przecież duża praca.
Bardzo ładnie poradziłeś sobie z twarzą i oczami, które dla mnie są trudne.
Powodzenia przy następnych pracach.
Imię: Piotr
Nazwisko: Janas
Dołączył: 24 Cze 2016 Skąd: Strumień
Wysłany: 24-09-2016, 9:38
Ostatnio im bardziej zagłębiam się w rękodzieło, tym mniej mam na niego czasu bo coraz więcej pracy i obowiązków. Dwie prace, potomek w drodze i takie tam. Mimo to ostatnio popełniłem 38cm-ową figurkę z lipy. Przedstawia ona św. Ambrożego. Taka wariacja na ten temat. zapuściłem ją bejcą i woskiem.
[img][/img]
Witam. Piotrek, takie problemy jak napisałeś to szczęście i radość.
Udało ci się znaleźć jednak czas na św. Ambrożego, patrona pszczelarzy.
Oby tak dalej. Gratuluję i pozdrawiam.
Piotrze, sowa to bardzo popularny temat u pilarzy. Twoja sowa "spod dłuta" ma więcej wdzięku. W ogóle uważam , że pewnych tematy należy traktować klasycznie. Jestem sentymentalny i stąd takie podejście . Wracając do sowy, ciekawi mnie jak potraktujesz detale. Ja bym robił bardzo toporne, takie jak robią to Kanadyjczycy . Taka forma kształtnej bryły z której wyłaniają sie tylko najistotniejsze fragmenty wykonane bardzo detalicznie. Powodzenia i pozdrawiam.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Imię: Piotr
Nazwisko: Janas
Dołączył: 24 Cze 2016 Skąd: Strumień
Wysłany: 27-11-2016, 12:49
Najbardziej w rzeźbie cenię szczegóły odwzorowywujące rzeczywistość. Na dzień dzisiejszy nie czuję presji czasu i za każdym razem kiedy w wolnym czasie siadam do rzeźby na nowo koryguję cel - efekt wyjściowy. Oczywiście jest to kompromis z materiałem i technologią, bowiem czasem wyznaczają granicę idealizacji detali.
Imię: Szymon
Nazwisko: Macura
Dołączył: 13 Mar 2012 Skąd: Blisko Wadowic
Wysłany: 23-07-2017, 8:32
Zacznij od czegoś prostego i pomału i do przodu. Przychodza dni, że mi sie nie cche a po tygodniu przychodze i znow dłubię. To taki rodzaj uzaleznienia. Pozytywnego.
Imię: Piotr
Nazwisko: Janas
Dołączył: 24 Cze 2016 Skąd: Strumień
Wysłany: 20-08-2017, 11:37
Witam po dłuższej przerwie, ale to z powodu narodzin mojego wspaniałego synusia, który ma już prawie 8 m-cy. Także przepraszam za bezczynność. Z naszego zacnego hobby nie rezygnuję, ponadto na bieżąco przy czymś dłubię.
W środku lata podczas upałów wziąłem się za obróbkę pniaka odstąpionego mi przez mojego tatę (miał służyć jako opał) z jakże wdzięcznego drzewa olchy. To było moje ćwiczenie trochę piłą trochę z dłutami przy większym kawałku drewna pod gołym niebem. Praca generalnie posłużyć ma jako element ogrodu. Zabawa przy tym fajna i niezobowiązująca z uwagi na ćwiczebny charakter.
[img][/img]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach