O kurcze ... piękna praca, bardzo plastyczna a wiking jakby miał się zaraz poruszyć
_________________ Gdy zaczniesz działać, pojawią się przeszkody,
a ty będziesz mógł przez nie przejść.
Przeszkody są oznaką sukcesu.
- J.Ś. XVI Karmapa
Wiktor, ale zaszalałeś. Normalnie brak mi słów.
Aż głupio mi będzie wstawiać zdjęcia moich prac, bo tak wysoko podniosłeś poprzeczkę.
To duża praca, wysokość więcej niż pół metra. Ty naprawdę masz talent, musisz go pielęgnować, bo przed tobą wspaniałe dzieła.
Bardzo dobrze, że zdecydowałeś się na Pfeila, na narzędzia z najwyższej półki. Ty je będziesz wykorzystywał tak, jak na to zasługują.
Teraz trochę pomarudzę.
Szkoda, że każda twoja praca to nowy temat twojej pracowni.
Ja wchodzę zawsze na forum przez 100 ostatnich postów. Te poprzednie tematy są gdzieś tam głębiej, trzeba ich szukać.
Znacznie lepiej byłoby je oglądać, gdyby wszyscy Vikingowie byli w jednym temacie. A drugi temat np: akty, bo zakładam, że aktów zrobisz więcej.
Imię: Michał
Nazwisko: Michał
Dołączył: 17 Lip 2014 Skąd: Czechowice- Dziedzice
Wysłany: 13-02-2015, 6:29
Piękna twarz! Taka koścista zarośnięta i styrana życiem. Bardzo mi się podoba!
Lewa ręka jest trochę za bardzo wygładzona i mam wrażenie, że odstaje od reszty pracy, ale że jest ona dość niewielkich rozmiarów to rozumiem że trudno było ją inaczej wykonać.
Poza tym twarz tak przyciąga uwagę, że nikt na rękę nie zwróci uwagi
Dzięki za odwiedziny i komentarze. Miniatura to jak powiadał August Rodin sprawdzian wszystkich poziomów techniki rzeżbiarstwa. O ile w dużym formacie giną detaliczne błędy, nawet błędy proporcji o tyle w miniaturze nawet niewłaściwe zestawienia faktur na malej powierzchni potrafią zepsuc estetyczny efekt całości kompozycji. Dobrze więc , że ćwiczę w miniaturach. Muszę pochwalić PFEILA, tymi narzędziami dłubie się komfortowo. Cięcia krawędziowe nie wymagają dodatkowego wykańczania tną perfekcyjnie czysto.
Za tydzień kolejna prezentacja. Zapraszam.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Pojawił się problem z podatnością na struganie drewna olchowego z suszarni. Zwilżałem drewno przed każdym podejściem, w końcu zastosowałem metodę praktykowaną podczas modelowania w glinie . Między sesjami roboczymi praca okrywana jest wilgotną flanelą. Pomimo problemów do końca tygodnia powinienem skończyć.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Nie wiem tylko czy takie zwilżanie nie będzie miało wpływu na sinice. Niedawno pozwoliłem sobie zwilżyć drewno dębu by łatwiej było obrabiać i za kilka dni wyłoniły się sinice Podobno tak działa zwilżenie na dąb po suszarni. Nie wiem jak to jest z olchą.
Pozdrawiam
Wiktor gratuluję Hakkona IV.
Przez dłuższą chwilę wpatrywałem się w twoją pracę, aby nie umknął mi żaden szczegół.
A nie skąpiłeś tych szczegółów.
Dla mnie ta praca jak obraz, ty malujesz dłutami.
Imię: Maria
Nazwisko: Moryc
Dołączyła: 05 Lip 2007 Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 04-03-2015, 9:34
Nic dodać, nic ująć..rewelacja ! Wiktor, jesteś mistrzem wikingów a tak z ciekawości zapytam..ile czasu zajmuje Ci zrobienie tak szczegółowo drobiazgowej pracy ?
_________________ Maria Moryc
" Przez trudy do gwiazd "
Dzięki wszystkim za odwiedzinki w Fabryce Radości, za koleżeńskie wsparcie i opinie o pracach. Marysiu ta ostatnia praca zajęla mi około 40 godzin. Za kazdym razem idzie sprawniej, no ale to w końcu naturalne - trening...
Lucjanie troche na wyrost Twoja ocena ,no ale to bodziec do dalszych starań. Bardzo dziękuję.
Pozdrawiam , około 15-tego marca zapraszam na kolejną prezentacje.
_________________ W życiu liczą się tylko chwile... Dla mnie to czas, w którym nie moge przestać tworzyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach